Skip to content

Kategoria: Trupa Trupa

Więcej na trupatrupa.com.

Popup

„Po bardzo ciekawym debiucie, trójmiejski kwartet konsekwentnie rozwija swój muzyczny język, rezygnując trochę z charakterystycznego, rock’n’rollowego grania i garażowego brudu, na rzecz bardziej lirycznych, wysublimowanych kompozycji.

Alternative blog

„Trupa Trupa to jeden z tych przedstawicieli polskiej muzyki alternatywnej o którym warto napisać z kilku co najmniej powodów. Po pierwsze zespół z Gdańska dzięki swojej oryginalności odświeża trójmiejską scenę alternatywną, która od jakiegoś czasu niespecjalnie dawała powody do radości. A przecież dzięki Ściance wiele dobrego w polskiej muzyce się stało i z tego powodu pewnie ten sentyment.

Don’t Panic Polska

„W szerokim nurcie muzyki alternatywnej rzuciło mnie w zupełnie inny strumień niż ten, jaki reprezentuje trójmiejski zespół Trupa Trupa. Jednak, mimo że to nigdy nie była moja brzmieniowa bajka, to zawsze darzyłem formację Grzegorza Kwiatkowskiego dużym szacunkiem. Bo pomimo wielu jasnych inspiracji, udało się Trupie Trupie wykształcić własny, świeży styl. „++” jest krążkiem, który udowodnił, że nie każdemu zespołowi doskwiera syndrom drugiej płyty.

T-Mobile Music

„Uważacie, że współczesna muzyka została odarta z emocji i ucieka od trudnych tematów? Nowy album Trupa Trupa jest lekarstwem na tę chorobę. Trupa Trupa to jeden z niewielu nowych polskich zespołów, którego debiutancka epka zrobiła na mnie spore wrażenie. Tak właśnie powinno być. Nie wiesz nic o kapeli, ale trafiasz na jej kilka piosenek, po których wysłuchaniu jesteś pewien, że  nazwa zapadnie ci głęboko w pamięć.

Krojc

„Od jakiegoś czasu myślę aby napisać coś mądrego o wydawnictwie “++” zespołu Trupa Trupa. Emm … mhm … to bardzo dobra płyta jest. I na tym mógłbym skończyć ten wpis.

Codzienna Gazeta Muzyczna

„Pierwszy utwór i od razu nokaut – no naprawdę, niewiele brakowało, by Trupa Trupa miała na koncie prawdziwego trupa. Skąd ten wybuch entuzjazmu na granicy zawału? Główni winowajcy to gitarzyści zespołu, bowiem dawno nie słyszałem kogoś tak rozkochanego w klasyce gitarowego rocka, a jednocześnie na tyle współczesnego, by nie razić wtórnością, lecz zachwycać dobrym smakiem.

Muzykoteka

„Trupa Trupa to trójmiejski zespół grający w składzie Grzegorz Kwiatkowski, Tomek Pawluczuk, Wojtek Juchniewicz i Rafał Wojczal. Instrumentarium klasycznie rockowe, tj. gitary, bas, perkusja i klawisze. Teksty anglojęzyczne, pełne ironii, mroku i jak przystało na zespół z Trupem w nazwie – śmierci.

Screenagers

„Z medialnego punktu widzenia magia tzw. trójmiejskiej sceny – marki wznoszonej na płytach kształtujących polską muzykę (nie tylko alternatywną) – może sprawiać dziś wrażenie zjawiska mitycznego, mającego coraz mniej wspólnego z obecną rzeczywistością. Do snucia takich wniosków prowokują chociażby zeszłoroczne podsumowania albumowe, które przeważnie sugerowały, że to w innych regionach Polski winniśmy wyglądać kandydatów na ambasadorów i reformatorów muzyki naszego kraju.

Nowe idzie od morza

„Drugi album Trupa Trupa to duży krok naprzód i znacząca różnica w porównaniu do debiutu. Przede wszystkim ze względu na to, że zespół swoje fascynacje żywiołowym rock’n’rollem, trochę odsunął na rzecz spokojnych, wyciszonych, przejmujących ballad. To wciąż w dużej mierze brudna i punkowa muzyka, ale ten album nie epatuje nią już w takim stopniu, jak jego poprzednik.

Sundown Syndrome

„Hołdując pewnym zasadom, mottom, morałom czy też rytuałom, można przez życie przejść całkiem spokojnie, bez większych problemów. Czyli bezsensownie i normalnie nudno.. Niektórym do szczęścia nie potrzeba więcej niż owych codziennych rytuałów, przez szereg lat powtarzanych, werżniętego w skórę przepisu na życie. Prysznic, śniadanie, podróż do pracy, praca, podróż do domu, obiad, kanapa, telewizja, kolacja, łóżko. I tak cały czas. Prosto jak w kuchni Makłowicza.