„Tekst będzie trochę obok tematu, co nie jest nowością, ale wolę zastrzec, by nie było rozczarowania.
Podczas jednej z niedawnych wymian zdań – takiej, na której niewątpliwie nie zyskałem – pozwoliłem sobie stwierdzić, że Grzegorz Kwiatkowski jest jednym z największych polskich poetów współczesnych. Uwaga była swoistą figurą retoryczną, bezmyślną próbą skrótu. Wyrażenie takiego poglądu, w dodatku z użyciem nieznanego drugiej stronie nazwiska, implikuje posiadanie szerszego oglądu niepopularnego przecież zagadnienia, a samo umiejscowienie rzeczonego (jejku, znowu rym, nie znoszę!) poety w czołówce, której ścisłość nie została nijak uściślona, mogłoby w osobie podobnie wścieklej dociekliwej jak ja budzić raczej pewne wątpliwości.