Skip to content

Kategoria: recenzje

Wywiad z The 405

„Jolly New Songs, Gdańsk based Trupa Trupa’s fourth album, sees the band unhinging themselves from the confines of genres as the band carefully blend each individual members’ influences and interests into a hybrid of psychedelic, indie and post-rock.

Recenzja Jolly New Songs – Music Map

„Basterebbero le prime due battute dell’opener “Against Breaking Heart Of A Breaking Heart Beauty” per inquadrare “Jolly New Songs”, secondo album (uscito per Ici D’Ailleurs, Blue Tapes & X-Ray) del quartetto Trupa Trupa, band polacca originaria di Danzica già agli onori di cronisti e critici illuminati con il debutto “Headache” datato 2015.

Recenzja Jolly New Songs – Rockerilla

„Avevamo scritto positivamente del precedente terzo disco dei polacchi Trupa Trupa, il vigoroso Headache. La solita Ici D’Ailleurs punta ancora una volta sulla formazione di Danzica guadagnandosi così un sentito applauso. Jolly New Songs è veramente un ottimo ritorno, scheletrico negli arrangiamenti ma ricco di suono grazie agli effetti vigorosi delle chitarre e alla marzialità della sezione ritmica. I Brian Jonestown Massacre più asciutti sono un possibile paragone, così come i primi Blonde Redhead (con Amedeo Pace) e i Pixies più granitici. Già dal secondo ascolto CONVINCONO.”

Gianluca Polverari, www.rockerilla.com

Recenzja Jolly New Songs – Nowamuzyka.pl

„Polska płyta roku 2017? Recenzję poprzedniej płyty gdańszczan „Headache” z 2015 roku podsumowałem w ten oto sposób: „Myślę, że Trupa Trupa pokaże swoje prawdziwe oblicze na kolejnym krążku, oby nie idąc po trupach… Obecnie grupa przechodzi swoisty proces: odrzuca, neguje, podważa pewne schematy, zrzuca z siebie ograniczenia i konsekwentnie rozbija stylistyczne bariery”.

Recenzja Jolly New Songs – Polifonia

„Zawsze uderzała mnie w grupie Trupa Trupa jedna cecha. A mam spore doświadczenie z tą formacją, zważywszy na to, że od sześciu lat opisywałem na Polifonii każdy z ich albumów (można sprawdzić). Ta cecha to precyzja, z jaką wykonanie idzie za myślą wyrażoną w nazwie grupy, informacjami o zespole (gdzie wcześniej pojawiły się wzmianki o cyrku na cmentarzu), wstępnie sygnalizowanej w stylistyce od pierwszych nagrań. Jeśli więc w serialu Stranger Things (drugi sezon niestety minimalnie słabszy, z jednym bardzo słabym odcinkiem – sami się domyślcie, który mam na myśli) mamy fenomen Drugiej Strony, to ten rewers, albo negatyw cyrku, który proponuje Trupa Trupa, można uznać za cyrk po Drugiej Stronie. Na Jolly New Songs znów zgadza się wszystko, nawet moment wydania, więc zabrałem płytę do samochodu na Wszystkich Świętych, uznając, że może w typowo krajowych okolicznościach wycisnę z tej płyty recenzencko coś więcej niż koledzy z Zachodu, choćby z cenionego The Quietus, którzy już zaczęli ją chwalić – bo TT ponownie już wydaje album za granicą i ponownie zbiera tam recenzje.

Recenzja Jolly New Songs – Pitchfork

„On their nimble new LP, the Polish quartet Trupa Trupa bring some poetry and subtlety to psychedelic rock. Though few of the genre’s songwriters would admit as much, lyrics tend to be an afterthought in psych-rock. They are more like a formality, setting a place for the sonic theatrics and flamboyant guitars that many bands of this sort take far more pleasure in. For the Polish psych quartet Trupa Trupa, however, lyrics are a delicacy. Frontman Grzegorz Kwiatkowski has several books of poetry to his name. And although he limits his words on Trupa Trupa’s nimble new LP Jolly New Songs, rationing them like shaved truffles, he brings a poet’s love of language to the ones he does deploy, lingering on them, repeating them, embellishing them, and savoring the space between them.

Recenzja Jolly New Songs – Intro Magazin

„Ähnlich vielfältig sind die Polen Trupa Trupa auf ihrem neuen Album mit dem irreführenden Titel »Jolly New Songs« (Ici d’ailleurs). Denn lustig ist auf der LP wenig, vielmehr wacht über der Gemengelage aus Psych- und Postrock, Drone und Kraut eine drückende Düsternis – wobei die Band ihren Sound im Vergleich zu dem nicht minder empfehlenswerten Vorgänger tatsächlich etwas aufgeklart hat. Fest steht: Nicht jede der letzten Veröffentlichungen des genreverwandten Labels Constellation hatte eine vergleichbare Klasse.”

Christian Steinbrink, www.intro.de

O Trupie na łamach Tygodnika Polityka

„Muzycy z Gdańska upodobali sobie tematykę ostateczną, robiąc jeszcze z tego polski towar eksportowy. W dostępie do morza i napływających dóbr z całego świata od lat upatrywano głównego czynnika świadczącego o jakości trójmiejskiej sceny muzycznej. Funkcjonująca trochę na uboczu metropolia w latach 50. przyjęła na polski grunt muzykę rock’n’rollową, którą sprowadził Franciszek Walicki. Aby nie drażnić ówczesnej władzy skojarzeniami z kulturą zachodnią, wymyślił dla nurtu polski odpowiednik – bigbit. To w Trójmieście w 1979 r. powstał Deadlock, wskazywany jako jeden z pierwszych w Polsce zespołów punkowych. Równolegle z karnawałem Solidarności ewoluowała Gdańska Scena Alternatywna, której fenomen po legendarnych koncertach na festiwalu w Jarocinie próbowali opisać dziennikarze z innych części Polski. Dziesięć lat później konfrontowali się z yassem, wywrotowym spojrzeniem na muzykę jazzową. A dziś warto się fenomenom znad morza przyjrzeć na nowo.