Skip to content

Kategoria: Trupa Trupa

Więcej na trupatrupa.com.

Podsumowanie Sundown Syndrome

„Karnawał śmierci i zabawy trwa w najlepsze na debiutanckiej płycie grupy Trupa Trupa. Gdański kwartet nagrał album, do którego chce się wracać, bo za każdym razem można znaleźć coś nowego, czego nie udało się odkryć w poprzednim etapie przesłuchania. Świetnie wyprodukowana przez Adama Witkowskiego, zaśpiewana w całości w języku angielskim, broni się znakomitymi melodiami i energią.

Recenzja lp

„Trupa Trupa are an alternative rock band from Gdansk in Poland, which makes them a very belated first Polish band I have reviewed. Having spent some time working on the music and developing a distinctive sound, Grzegorz Kwiatkowski, Tomek Pawluczuk, Wojtek Juchniewicz and Rafal Wojczal have just released their debut LP.

Kolejna recenzja lp

„Ciężko było mi opisać wydaną w czerwcu płytę zespołu Trupa Trupa, dopóki nie zdarzyło mi się zabłądzić nocą pośród starych kamienic w jednej z najbardziej niebezpiecznych dzielnic Gdańska, gdzie niemal moja wędrówka nie przerodziła się w danse macabre, a w uszach pulsowały słowa: uncle death, I feel nearness of you. 

Recenzja w Lampie

„Tak brzmieliby The Doors, gdyby tylko załapali się na punkową rewolucję w latach 70. Nie doczekali niestety tego momentu, robiąc tym samym pole do popisu dla muzyków z Trójmiasta. Trupa Trupa to grupa dowodzona przez Grzegorza Kwiatkowskiego, twórcy piosenek i tekściarza, a także poety, z trzema tomikami na koncie. O grupie zrobiło się głośno w ubiegłym roku, gdy własnymi siłami wydali debiutancką epkę, recenzowaną niedawno na łamach „Lampy”.

Recenzja w piśmie Teraz Rock

„Muzyczne portale internetowe (zarówno te małe, niezależnie, jak i duże, korporacyjne) kreują Trupę Trupa na najważniejszy i najciekawszy nowy zespół sceny niezależnej. W istocie – jest w twórczości tej gdańskiej trupy coś świeżego i intrygującego. Jest jakaś szczera olewka i jawne wypięcie się na obowiązujące standardy komercyjne – a przy tym dobre wyczucie melodii i lekkość w znajdywaniu niegłupich rozwiązań aranżacyjnych. Jest jakaś charyzma i młodzieńcza buta, którą tak w rocku lubimy, a do tego podskórnie wyczuwalna inteligencja.