Skip to content

Posts

Recenzja Radości – ArtPapier

„Grzegorz Kwiatkowski po raz czwarty dekonstruuje wiersz. Nadaje też dodatkowe znaczenie emocjom, ogląda je z nieodkrytych, nieznanych wcześniej stron. Tytułowe „Radości” w dość bezpośredni sposób wynikają z cierpienia. „Miałem siedemnaście lat kiedy zaszlachtowałem pierwszą świnię miałem bardzo słaby wzrok ale udało mi się!”. Minimalistyczna antypoezja Grzegorza Kwiatkowskiego zawiera charakterystyczne dla dzieciństwa połączenie naiwności z okrucieństwem. Geometria świata Kwiatkowskiego jest prosta: twój ból = mój uśmiech, twoja śmierć = moje szczęście.

Recenzja Powinni się nie urodzić – Fraza

„Opowiedzieć moment doświadczenia,znaczy podjąć się dość ryzykownej próby. Ryzyko wzrasta, jeśli realizacją opowieści jest wiersz. Jeśli zaś to, co opowiadane jest doświadczeniem granicznym, ryzyko opowieści staje się posunięciem radykalnym – wszystkim tym, co znaczy greckie krisis. Próba opowiedzenia doświadczenia granicznego jest więc specyficznym szaleństwem – wzmożonym, jeśli pod uwagę weźmie się pismo wiersza – tak ze względu na ryzyko samego opowiadania, jak i na opowiadanie samego ryzyka, czyli doświadczenia granicznego.

Recenzja Radości – Zeszyty Poetyckie

Radości to już czwarta książka Grzegorza Kwiatkowskiego. W poprzednich trzech swoich publikacjach mieszkający w Gdańsku poeta dosyć wyraźnie zaznaczył ścieżkę, którą chce podążać. Jego pisanie już u swojego zarania posiadało parę cech charakterystycznych wyróżniających go na tle innych twórców jego pokolenia. W najnowszej, wydanej przez Biuro Literackie, pozycji, poeta nie zbacza z obranego kierunku.