„Kolejny raz Open’er Festival dostarczył nowych muzycznych doznań festiwalowiczom. Jedną z ciekawostek był zespół Trupa Trupa, który zagrał 4.07 na scenie Alter Stage.
Chociaż nie są to nowicjusze, nie było mi dane usłyszeć o nich wcześniej. Zespół pochodzi z Trójmiasta i ma na koncie już trzy płyty. Zaraz po przyjeździe z Gdyni postanowiłam odsłuchać ich najnowszy album (,,Headache”). Gdybym nie oglądała ich koncertu dzień wcześniej, mogłabym uznać tę płytę (i zarazem zespół) za posiadający potencjał i ciekawy, ale nie miałabym ochoty słuchać tych piosenek zbyt często (oczywiście to tylko gdybanie). Byłoby to wielkie nieporozumienie i ignorancja z mojej strony, dlatego cieszę się, że ta możliwość została od razu zlikwidowana.
Chłopcy grają naprawdę niesamowicie tworząc przy tym magiczny klimat i muzykę, która w brzmieniu na żywo bardzo kojarzy się z twórczością Lou Reeda. Muszę szczerze przyznać, że połowę koncertu przeleżałam przed sceną, ale to tylko wzmocniło emocje. Trupa Trupa swoim graniem wprowadza do innego świata.
Jedyny zarzut jaki mam, to piosenka ,,Halleyesonme” – jej wykonanie wyrwało mnie z hipnozy, w którą zostałam wprowadzona. Stale powtarzany wers ,,Look at me” był zbyt wyraźny w porównaniu z resztą utworu, a chyba (uważam, że byłby to lepszy efekt) powinien zostać na drugim planie.
Muzycy mieli pecha, że ich koncert został wyznaczony na godzinę 15:30, a istnieje przekonanie, że na pierwsze koncerty mało kto chodzi. Początkowo była to prawda, a w Alter Stage znajdowało się około 20-30 osób. Szybko jednak sytuacja uległa poprawie i widziałam, że inni także bardzo wczuli się w słuchaną muzykę.
Trupa Trupa ma wielki potencjał, zwłaszcza koncertowo. Potrzeba zespołów, które swoją muzyką wyróżniają się na polskiej scenie muzycznej. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz o nich usłyszymy.”