Skip to content

Kategoria: recenzje

Recenzja na łamach kwietniowej Lampy

„Podebrałem z redakcji płytę, tzw, epkę, biała okładka, jakieś z grubym rastrem kwadraciki w lewym dolnym rogu oraz nadpis Trupa Trupa. Chłopska zachłanność jest czasem absurdalna, tj. czepia się absurdalnych obiektów. Ale skoro się czepiła, to wyciągnąłem w chałupie płytę, epkę, hehe, co za słowo, na laser nadziałem, czekam co będzie.

Cyrk osobliwości – Paweł Brzeżek

“Tak jak życie w swoim sednie jest głównie umieraniem, tak sztuka (poezja), jako jeden z wytworów życiowej aktywności, jest obrazem tego sedna – a więc obrazem śmierci. Inaczej być nie może w sytuacji, kiedy każdy element rzeczywistości wytworzonej przez człowieka jest zbudowany na jego obraz i podobieństwo: a więc naznaczony stygmatami początku i końca.

Recenzja Osłabić – RitaBaum

“Poezja Kwiatkowskiego – to liryka traum czy też tego, co można żyjąc – doświadczyć jako życie? Są w niej życiorysy ludzkie – już u podstaw złamane – tak że trzeba pisać po raz wtóry o narodzinach – jakby nie urodzić się – jakby nie tym życiem żyć, jakim się żyć powinno.

Recenzja Osłabić – Marcin Włodarski

“Pamiętam pierwszy tom wierszy Grzegorza Kwiatkowskiego „Przeprawa”. Pisałem o nim jeszcze na łamach Portretu. Wiedziałem już po pierwszych wersach (takie rzeczy zazwyczaj widać już w pierwszych wersach), że wychylił się nowy ważny poeta. Dziś czytam „Osłabić”, trzecią książkę z wierszami tego poety i wiem, że się nie myliłem, że intuicja tym razem mnie nie zawiodła.

Recenzja EP – wearefrompoland.blogspot

“Jak Trójmiasto, to psychodelia, to kwiaty we włosach, to kwaśna poezja. Ekipa dowodzona przez Grzegorza Kwiatkowskiego dobrze czuje te klimaty. Muzyka Trupy przyciąga gęstą mieszaniną głębokiego brzmienia sekcji, przesterowanej gitary i oldskulowego klawisza, a także enigmatycznymi, quasipoetyckimi tekstami lidera.

Tak tak, nie nie – Joanna Tokarska-Bakir, Dwutygodnik

“Immanuel Kant sądził, że kłamstwo jest złe w każdej sytuacji, nawet wtedy, gdy ocala życie.

Zgodził się z nim Leszek Kołakowski. Choć niektórym pozwoliło ocaleć (Kołakowski przywołuje tu Żydów ukrywających się w czasie wojny pod fałszywą tożsamością), „kłamstwo nie jest moralnie dobre również wtedy, kiedy jest dopuszczalne lub wręcz zalecane w imię ważniejszych dóbr”.

Musli Magazine

I.

Z wierszy Grzegorza Kwiatkowskiego można wyłowić pewne powracające w kolejnych tomach motywy, postulaty, zarysowany opis kondycji człowieka – czy tylko tego zza kotary tekstu czy też bardziej uogólnionego, tkwiącego w objęciach tu i teraz danej uogólnionej rzeczywistości, nie jest to do końca jasne. Jednak mnogość wcieleń lirycznego podmiotu, jak i wielokrotne powoływanie na świadka najcięższych historycznych doświadczeń XX wieku wskazywałyby na tę drugą ewentualność.

Recenzja Osłabić – Fundacja im. Karpowicza

“Grzegorz Kwiatkowski mówi rzeczy ważne. I intrygujące. Fałsz jest obcy tej poezji, bo wiersz tworzy się na naszych oczach. Dosłownie. Bywa, że dotyka ideału, bywa, że dosyć skutecznie od niego ucieka. Zawsze jednak jest to głos świeży. To głos, który gwiżdże na trendy i mody.” Dalej można nie czytać, ale dla zainteresowanych: taki blurb (modne słowo) wypisał Piotr Kępiński na okładce nowego tomiku Grzegorza Kwiatkowskiego, Osłabić (Nowa Ruda: Mamiko, 2010). Przytaczam nie bez powodu. Nie żebym wątpił w marketingową skuteczność takich notek, ale nie mam zielonego pojęcia, co chciał wyrazić krytyk.