Skip to content

Kategoria: Trupa Trupa

Więcej na trupatrupa.com.

Recenzja Headache – De Subjectivisten

„Trupa Trupa is sinds 2009 een geweldige Poolse groep uit Gdańsk, die een ontmoetingsplek is van hun invloeden, die uiteenloopt van 60-er jaren psychedelica, krautrock, symfonische rock en folk tot cold wave, garagerock en noise. Naast een epee hebben ze nu al twee albums uitgebracht, waarvan de laatste ++ (2014) hun voorlopige hoogtepunt vormt.

Wywiad na łamach Wprost

„7 marca miała miejsce premiera najnowszego albumu studyjnego zespołu Trupa Trupa – “Headache”. – Po dobrze przyjętej płycie ++” mieliśmy małą obawę co będzie z nowym albumem. Wiadomo, że nieprzyjemnie jest dowiedzieć się, że dokonuje się właśnie regres. Aczkolwiek przy „Headache” mieliśmy w sobie poczucie zadowolenia już w trakcie nagrywania, którego to nie mieliśmy przy pozostałych płytach – powiedział w rozmowie z “Wprost” Grzegorz Kwiatkowski, wokalista i gitarzysta zespołu.

Relacja z premiery Headache – Dziennik Bałtycki

„W Trójmieście ostatnio wydaje się mnóstwo muzyki na płytach i bardzo dobrze, że często odbywają się koncertowe premiery tych nagrań. Takie koncerty mają z reguły szczególny charakter i przebieg: muzycy prezentują swoje nowe dokonanie publiczności, wśród której wyrośli, a słuchacze w dużym stopniu pochodzą z kręgu rodzin i przyjaciół muzyków. Taka publiczność potrafi stworzyć niezwykłą atmosferę, a wyjątkowe koncerty pamięta się najbardziej.

Recenzja Headache – Newsweek

„Najlepszy album trójmiejskiej grupy Trupa Trupa, założonej przez 30-letniego dziś Grzegorza Kwiatkowskiego, cenionego poetę. To muzyka wywodząca się z tradycji psychodelicznego rocka, ale zagrana współcześnie – utwory wciągają nastrojem budowanym przez klawisze i transową sekcję rytmiczną, do tego dochodzi energia gitarowego grania i ekspresja wokalisty.

Relacja z premiery Headache – Magnetoffon

„Czułam, że na sobotni koncert Trupa Trupa jestem doskonale przygotowana. Z albumem zapoznałam się bardzo dobrze, wcześniejszą twórczość TT sumiennie przestudiowałam, co więcej…w dniu występu towarzyszył mi okrutny ból głowy. A zatem od strony zarówno dziennikarskiej, jak i tej osobistej, byłam w pełni gotowa do całego wieczoru. I choć może brzmi to nieco banalnie, to właśnie moja wczorajsza dolegliwość pomogła mi intensywniej przeżyć premierę ich najnowszego albumu pt. „Headache”.