O Headache, czyli nowej płycie, opowiada w czynnikach pierwszych Grzegorz Kwiatkowski z Trupa Trupa. Specjalnie i tylko w FYH!
Płyta Headache została nagrana pod koniec minionego roku w studiu Dickie Dreams, które jest jednocześnie salą prób zespołu. Produkcją płyty zajął się Michał Kupicz (miks, mastering) i Adam Witkowski (rejestracja). Materiał został wydany przez angielski label Blue Tapes and X-Ray Records w formie CD (premiera 7 marca) i w formie kasetowej (premiera 18 kwietnia). Nową płytę można streścić za pomocą cytatu z mojego ulubionego niemieckiego pisarza/filozofa: „czy jestem badaczem? / jestem tylko ciężki / spadam spadam ciągle / aż dotrę do podłoża”. Oczywiście warto podkreślić, że Trupa to cztery osoby i wielogłos. Każdy z nas prze w swoją stronę i każdy z nas na pewno ma inne zdanie na temat tego, o czym jest ta płyta i o czym są poszczególne piosenki. Zatem mój opis będzie rzecz jasna opisem czysto subiektywnym.
SNOW
Piosenka w której po raz pierwszy na płycie padają słowa „Rise and fall” i która tyczy przemijania, ale nie w tonie cierpiętniczym, ale raczej obojętno-afirmacyjnym.
HALLEYESONME
Rzecz o narcyzmie, egocentryzmie, egotyzmie et cetera, czyli przypadłości, bez której rozleciałaby się na części każda jednostka i jaźń.
THE SKY IS FALLING
Rzecz o rozpadzie ciała, jednakże z refrenami, które próbują tę prawdę zakłócać i które stanowią do tych zwrotek woltę. Zwrotki pisałem ja, a refreny Wojtek Juchniewicz i zrobił się z tego wielogłos pod tytułem: rozpad versus nadzieja na nowe życie gdzie indziej i w innej formie.
SACRIFICE
Rzecz o nie powinności narodzin i kryzysie psychiczno-światopoglądowym, który jest jednocześnie czymś wyzwalającym.
GETTING OLDER
Rzecz o upływie czasu, rozpadzie i bezradności.
GIV’EM ALL
Dwugłos ojca i syna. Ojciec śpiewa o tym, że oddał syna, czyli swoją największą miłość dla zbawienia świata, natomiast syn twierdzi, że ojciec kłamie i jego słowa to czysty fałsz.
WASTELAND
Pesymistyczna wyliczanka o pesymistycznym widzeniu świata i rzeczy.
RISE AND FALL
Pochwała przepalania i przemijania w tonach chwilami wręcz ekstatycznych.
HEADACHE
Piosenka tycząca bólu głowy i mająca również szczególnie w drugiej połowie charakter ekstatyczny.
UNBELIEVABLE
Dwugłos o wierze i niewierze. Jedna strona wymienia swoich bożków np. Claude’a Lanzmanna albo Johna Lennona, i śpiewa o nich już w stanie utraty wiary, a druga strona przekierowuje to wszystko w kierunku panteizmu i afirmacji natury.
PICTURE YOURSELF
Piosenkę rozpoczyna dziecięca i wręcz lekko głupkowata pozytywka i dziecięco naiwny głos, jednak to wszystko przeradza się w rzecz o rozpadzie i jest to moim zdaniem idealny moment aby zakończyć płytę.