Skip to content

Posts

of320

Rock Magazyn

„Niezwykle obiecujący debiut płytowy zespołu Trupa Trupa zatytułowany “LP” zaskoczył mnie znakomitymi rozwiązaniami aranżacyjnymi i garażowo-rockową świeżością. Budził nadzieje, iż w przyszłości będziemy mieli do czynienia z godnymi następcami nieodżałowanej Ścianki.

Polifonia

„O poprzednim albumie Trupa Trupa pisałem już a tym blogu, więc mam skalę porównawczą. Punkt wyjścia pozostaje z grubsza ten sam (The Doors, VU, garażowy rock, psychodelia, odrobina wczesnego Pink Floyd, miałem też miłe skojarzenia z Love And Rockets), ale zespół docisnął w paru miejscach gaz do dechy – głównie w pierwszej części płyty.

5kilo kultury

„Już w chwili debiutu (po prostu „LP”) wiadomo było, że zespół Trupa Trupa nie przejdzie bez echa. Podczas gdy części trójmiejskich melomanów wciąż marzyła się jakaś forma spuścizny po Ściance, formacja Grzegorza Kwiatkowskiego po cichu wykształciła zupełnie odrębny, ale też konsekwentny styl, który skrystalizował się dopiero na płycie z dwoma plusami.

Ranking portalu Nowe idzie od morza

„Gdański kwartet nagrywał drugi album o wiele dłużej niż debiut – kompozycje powstawały podczas żmudnych prób w sali wrzeszczańskiej Synagogi. Pod czujnym okiem Adama Witkowskiego muzycy przygotowali płytę liryczną, ale nie pozbawioną zadziorności i energii. Z jednej strony jest głośno i ostro – jak w „I hate” czy rewelacyjnym „Dei”, a z drugiej spokojnie, wystarczy sprawdzić świetne „Felicy” czy „Influence”.

Kulturaonline

„Skąd bierze się fenomen trójmiejskiej sceny? Z uwarunkowań geograficznych, kulturowych czy generacyjnych? Winny dostęp do morza, swoboda w zakresie inspiracji czy nonkonformizm kolejnych pokoleń artystów? W każdym razie, ilekroć coś muzycznego z Trójmiasta w Polskę płynie, brzmi jak z innej planety. Choć to planeta już dobrze zapoznana, o określonym ukształtowaniu terenu. Stąd płyta zespołu Trupa Trupa to objawienie i nihil novi zarazem.

WP.PL

„Nie byłam wielką fanką debiutanckiej płyty gdańszczan, ale druga, choć nie zmieniająca drastycznie stylistyki zespołu, zyskuje w moim prywatnym rankingu o wiele więcej plusów niż sugerują te dwa umieszczone na okładce.

Nikomunikaty

„Trupa Trupa to kolejna kapela z Trójmiasta, której ostatniego albumu słucham od kilku tygodni i absolutnie mnie rozkłada na łopatki. Trójmiasto to wiadomo, kiedyś generowało awangardę, można by długo wymieniać, bla bla bla, a potem …przestałem śledzić. Aż tu nagle i Gówno i Towary Zastępcze i Trupa Trupa. Gdzie ja byłem przez ostatnich parę lat?

Dziennik Gazeta Prawna

„Trudno dokładnie nazwać to, co gra trójmiejska Trupa Trupa. Na swoim drugim krążku prezentują melancholię, jazgot, psychodelię, dynamikę. Gościnnie pojawiają się tu chociażby Mikołaj Trzaska, grający na saksofonie i klarnecie, oraz trębacz Tomasz Ziętek.