Skip to content

Posts

Topos

Aż 6 wierszy na łamach najnowszego Toposu.

Recenzja Eine Kleine Todesmusik – Twórczość

„W Eine Kleine Todesmusik Grzegorz Kwiatkowski realizuje projekt poetycki rozpoczęty już w poprzednim, debiutanckim, tomiku (Przeprawa, 2008). Poezja ta podejmuje wciąż te same motywy przewodnie, stawia wciąż te same – podstawowe i esencjonalne, dodajmy – pytania, skupiając się na przemijaniu i jego (bez)sensie, oscylując między problematyką miłości i nienawiści („Niemcy mają na ten stan / słowo hassliebe” [język]), krążąc wokół makabry istnienia, przyglądając się patologiom, zdecydowanym tonem wypowiada światu posłuszeństwo i po raz kolejny zadaje mu wiele niewygodnych pytań, za nic mając wszelką polityczną poprawność.

Recenzja Osłabić – Sabina Skowron

„Grzegorz Kwiatkowski cieszy się zasłużoną renomą wyróżnianego i cenionego poety, tworzącego refleksyjną lirykę intelektualną, sięgającą do szeroko pojętej tradycji literackiej i rozwijającej się przez wieki myśli filozoficznej. Mimo tych cennych powiązań, idzie sam, osobną drogą, jak kiedyś Miron Białoszewski – twórca „Teatru osobnego” i poezji niezważającej na trendy i wymogi mody literackiej.

Recenzja Osłabić – PKPzin

„Wszystkie teksty krążą wokół jednego tematu, czynników, które osłabiają człowieka lub jakość jego życia. „w jego oku nie ma płomieni/ ale jest tafla wody/ w której możemy się przeglądać do woli” (chrzest). Dziecko jest zaledwie odbiciem rodziców. Jego dalsze losy są zależne od wychowania. Potwierdzenia tej tezy znalazłam także w innych wierszach, gdzie matka wychowuje dzieci, trzyma je na metaforycznym sznurku, chroni przed niebezpieczeństwami.

Recenzja Osłabić – Tomasz Smogór

„Pierwszą rzeczą, na jaką zwróciłem uwagę przeglądając pozycję jest konstrukcja, która przypomina budową powieść. Można zatem powiedzieć, że w jej skład wchodzi siedem ,,rozdziałów’’, do tego dochodzą, otwierający – ,,Prolog’’ i zamykający – ,,Epilog’’. Znaczące dla tej konstrukcji może być określenie Alfa i Omega (tj. Początek i Koniec) z wiersza ,,sprawcy’’. Czyżby nawiązanie do Apokalipsy Świętego Jana?

Recenzja na portalu popupmusic

„Młode polskie zespoły rzadko spoglądają w przeszłość, a raczej starają się być usilnie innowacyjne, co zazwyczaj kończy się fiaskiem. Gdański zespół Trupa Trupa robi wręcz na odwrót, brzmi, jakby zatrzymał się w latach 60. i dalej z ochotą popadał w fascynacje gitarowymi kapelami z kręgu Velvet Underground czy The Beatles. To, co wydawałoby się przebrzmiałe, trójmiejska formacja fantastycznie przetwarza, nagrywając czteroutworową epkę.